WYCHWYTY CHRONOMETROWE


 WYCHWYTY CHRONOMETROWE  

Wychwyty chronometrowe stosowano przede wszystkim w chronometrach morskich, chociaż stosowano je również w niektórych precyzyjnych zegarkach kieszonkowych z XVIII i XIX wieku.  Uznano je za najdokładniejsze wychwyty z kołem balansowym uprzed początkiem XX wieku, kiedy to chronometry z wychwytem kotwicznym zaczęły przewyższać konkurencję, prostotą wykonania i dokładnością wystarczającą do uznania zegarka chronometrem. Wczesna forma została wynaleziona przez Pierre’a Le Roya w 1748 r. który stworzył wychwyt z obrotowym zaczepem, chociaż teoretycznie był on jeszcze niewystarczający. Razem z Ferdinandem Berthoudem ukończył  on we Francji w 1761 roku pierwszy chronometr morski (zegar długości geograficznej, później chronometr). Pierwszy skuteczny projekt wychwytu chronometrowego został wynaleziony przez Johna Arnolda około 1775 roku, z zapadką obracaną. Wychwyt ten został zmodyfikowany przez Thomasa Earnshawa w 1780 r. i opatentowany przez Wrighta (dla którego pracował) w 1783 r.;  jednakże, jak przedstawiono w patencie, zbudowanie go było niewykonalne. Arnold zaprojektował także wychwyt z zapadką sprężynową, ale dzięki ulepszonej konstrukcji ostatecznie zwyciężyła wersja Earnshawa, ponieważ podstawowa koncepcja przeszła kilka drobnych modyfikacji w ostatniej dekadzie XVIII wieku.  Ostateczna forma pojawiła się około 1800 roku i taką konstrukcję stosowano do czasu, gdy chronometry mechaniczne stały się już przestarzałe w latach 70. XX wieku. Wychwyty chronometrowe jako wolne wychwyty reprezentują znacznie nowocześniejszą koncepcję z dzisiejszej perspektywy niż wychwyty zastosowane przez Johna Harrisona w swoich chronometrach morskich od H1 (1735) do H4 (1759). Do ich rozwoju przyczyniło się to, że początkowe próby wykorzystania wychwytu kotwicznego znanego z dużych zegarów do małych zegarków z systemem oscylacji balansu, natrafiły na pewne trudności i Thomas Mudge wynalazł wychwyt kotwiczny o szpiczastych zębach do zegarków przenośnych dopiero w 1760 roku. W wychwycie chronometrowym koło balansowe podczas oscylacji otrzymuje tylko jeden impuls napędowy, ale musi dwukrotnie wykonać pracę wyzwalającą. Tymczasem koło wychwytowe przesuwa się o jeden ząb dalej w dwóch krokach. Charakterystyczną cechą wychwytu chronometrowego jest to, że impuls od koła wychwytowego przenosi się na oś balansu bezpośrednio, tzn. bez współdziałania oddzielnie ułożyskowanej kotwicy, jak to bywa w wolnych wychwytach kotwicowych. Zależnie od rodzaju zapadki i sposobu jej umocowania, rozróżniamy dwa rodzaje wychwytu chronometrowego, z zapadką sprężystą, której jeden koniec przymocowany jest do płyty na stałe, a pewna jej część sprężynuje i z zapadką obrotową, ułożyskowaną na czopach, a utrzymywaną we właściwej pozycji przez spiralną sprężynkę. Mimo wysokiej doskonałości wychwytu chronometrowego, jego zastosowanie jest jednak ograniczone. Ma on bowiem także swoje strony ujemne. Jedną z wad wychwytu chronometrowego jest to, że jeśli zegarek się zatrzyma, to sam nie ruszy, ale trzeba go zakołysać. Inną poważną wadę stanowi tzw. “galopowanie". Powstaje ono wtedy, gdy przypadkowe wstrząsy lub zbyt silne impulsy tak zwiększą amplitudę balansu, że przekroczy ona 360°. Ponieważ nie ma tu zwykle urządzeń ograniczających wychylenia balansu, dlatego przy tak dużej amplitudzie kamień spustowy dwa razy uwolni koło wychwytowe w czasie jednego roboczego ruchu balansu. Jeśli “galopowanie" już się rozpoczęło, to może ono trwać przez nieokreślony czas. Oczywiście, chód zegara będzie niewłaściwy. W związku z powyższym wychwyty chronometrowe nie są zalecane do zegarków noszonych, choć i takie zegarki można z tym wychwytem spotkać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PATEK PHILIPPE ref. 1518

Cz. 1 Tokarki zegarmistrzowskie.

Zenith El Primero